czas trwania wystawy: 14.05 – 8.07.2022
Anna Szpakowska-Kujawska, nestorka wrocławskiej sceny artystycznej – dyplom na Wydziale Malarstwa Architektonicznego Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w 1956 roku – jest przede wszystkim malarką. Na wystawie w 66P zdecydowała się jednak pokazać kilkadziesiąt obiektów przestrzennych. Większość z nich stworzyła ostatnio. Część z nich nazwała skrzydlakami. Jeden z takich skrzydlaków, powiększony kilkanaście razy przez Jerzego Kosałkę i Tomasza Opanię, został postawiony tuż przed wernisażem na zewnątrz 66P, od strony ulicy Księcia Witolda.
Więcej o rzeźbie: Skrzydlak miejski Anny Szpakowskiej-Kujawskiej w powiększeniu Jerzego Kosałki i Tomasza Opani.
Na wystawie Rozbijając mrok wybrzmiewa w ciemności energia kolorowych i świetlistych dzieł Szpakowskiej-Kujawskiej. Rozbłyskują i jarzą się w mroku, promieniując niesforną i witalną energią. Formalne źródła prezentowanych obiektów usytuowane są na granicy nurtu abstrakcyjnego i figuratywnego. Uniwersalną treścią jest wizualizacja dziwnego, obojętnego i obcego świata, którego okrucieństwo i piękno mieszają się wedle niepojętych rozumowo reguł. Formującym doświadczeniem były dla artystki obrazy wojny, a gdy chodzi o sztukę – twórczość ojca, Wacława Szpakowskiego. Później ważny był także Matisse zobaczony w Vence, podróże po Azji oraz siedmioletni pobyt w Afryce. Swoje doświadczenie – życiowe i artystyczne, dziecka patrzącego na wojnę – artystka zapisała w sztuce. Wychodząc od intymności przeżyć, chciała jednak podzielić się przede wszystkim tym ich fragmentem, który – mimo wszystko – pozwalał żywić nadzieję, zmierzyć się i oswoić z zobojętnieniem i obcością.
Wystawa skupia się na ostatnich pracach artystki, ale dla pełniejszego obrazu jej poszukiwań sięga także do starszych dzieł. Charakteryzuje je sferyczna przestrzenność, określona przez artystkę jako „wejście w kulę”. Zwrotem „wejścia w kulę” nazwała jednak nie tylko swoje długotrwałe poszukiwania formalne, ale także próbę spójnego połączenia rozbieżnych doznań i doświadczeń. Zyskały one formę przestrzennych mandali, co wynikało zarówno z poszukiwań bezpiecznego schronienia, jak i chęci wyrażenia głębokich związków z otoczeniem. Obok relacji międzyludzkich, unaoczniała fascynację światem biologicznym oraz materią nieożywioną. Kulistość form, eksplorowana od lat 70. we Wrocławiu, rozwinęła się w Afryce, gdy jej intuicja połączyła rezonowanie rytmów muzycznych z wizualnymi. W Afryce znalazła dla swojej twórczości specyficzne podobrazie: kuliste tykwy czyli kalabasze, mogące się kojarzyć z osłoną matczynego brzucha i bólem rodzenia. Na wystawie Rozbijając mrok zobaczyć można zarówno kalabasze, jak i wcześniejsze formy oraz późniejsze skrzydlaki i obiekty przestrzenne, a ponadto kilka obrazów z serii zatytułowanej Drogi do środka. Dzięki temu prześledzić można odejście od płaskości obrazu.
Kolorowe obiekty przestrzenne nie są prostą kontynuacją malarstwa, bo ich dosadna trójwymiarowość czyni z nich niemal żywe istoty. To niezwykli przybysze – goście w potocznej codzienności, intrygujący swoją materialną obecnością. Każdy z nich ma w sobie coś w rodzaju patrzącego na widza oka, domagającego się od obserwatora działania. Oko to jest w ścisłym związku z czymś, co artystka określa jako wewnętrzne czerwone światełko. Zapalając się w głowie twórczyni domaga się natychmiastowej reakcji – tak jej samej w procesie twórczym, jak widza w procesie recepcji. Dlatego wydaje się, że tajemnicze obiekty artystki czegoś intensywnie pragną. Zachęcają przede wszystkim do zmiany języka opisującego świat, by na nowo móc się mu dziwić, dostrzegać w nim to, co zbyt pospiesznie uznaliśmy za zwykłe i oczywiste. O tym, jak faktycznie obiekty przestrzenne działają na uważnych widzów przekonać się można oglądając film towarzyszący wystawie, którego premiera zbiega się z jej otwarciem.
Zapowiedź filmu Rozbijając mrok. Anna Szpakowska-Kujawska w reżyserii Anny Markowskiej i Jacka Chamota:
Anna Szpakowska-Kujawska urodziła się w 1931 roku w Bydgoszczy. Matka, Aleksandra (wnuczka zesłańca z powstania styczniowego) wychowywała czwórkę dzieci, będąc jednocześnie oddaną pracy społecznej. Ojciec, Wacław Szpakowski z zawodu architekt, znany jest dzisiaj przede wszystkim jako twórca oryginalnych systemowych rysunków, tzw. linii rytmicznych. Wojnę Szpakowscy przeżywają w Otwocku, a od 1945 roku zamieszkują we Wrocławiu. To tutaj artystka wychodzi za mąż (1952), zostaje matką dwójki dzieci oraz kończy studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (1956). Niecałą dekadę później jedzie na stypendium do Vence. Uznanie środowiska przynosi jej figuratywna seria obrazów „Atomy”, pokazana w 1967 roku w słynnej Galerii pod Moną Lisą, prowadzonej przez Jerzego Ludwińskiego. Krytyk pisał wówczas o przedstawionych na tych płótnach tłumach zuniformizowanych ludzi, iż „jest to społeczeństwo totalne, działające (…) na rozkaz”. Uznał, że artystka demaskuje groźbę zniszczenia osobowości jednostki, a szczególną wartością jej dzieł jest umiejętność stwarzania przestrzeni emocjonalnej. Trafnie scharakteryzował ponadto osobność propozycji twórczej artystki, jednocześnie – jak pisał – tradycyjną i nową, czyli nie przystającą ani do nurtu awangardy ani do nurtu konserwatywnego.
Dokumentacja fotograficzna wystawy oraz wernisażu, fot. Małgorzata Kujda:
Szpakowska-Kujawska była pomysłodawczynią Sympozjum Plastycznego Wrocław ’70, na który zaprojektowała m.in. kolorowe antropomorficzne balony unoszące się nad Odrą, na tle Ostrowa Tumskiego. Wśród jej dokonań w przestrzeni publicznej Wrocławia wymienić należy ceramiczną mozaikę na ścianie Wydziału Matematyki Uniwersytetu Wrocławskiego (1972) oraz plafon malarski w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej (1975). W latach 1977-1984 mieszkała w Ilorinie (Nigeria), gdzie m.in. uczyła malarstwa w miejscowym college’u. Choć jest przede wszystkim malarką, tworzy w różnych mediach. Szczególnie znane i cenione są jej różnorakie obiekty przestrzenne – m.in. ceramiczne, będące rodzajem pisanych poematów oraz formy kuliste malowane m.in. na tykwach (tzw. kalabasze), a także na specjalnie kształtowanych formach. Część z nich artystka nazwała skrzydlakami.
Ostatnie wystawy retrospektywne Szpakowskiej-Kujawskiej odbyły się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu (2005) oraz w Muzeum Śląskim w Katowicach (2005). Oprócz Jerzego Ludwińskiego pisali o niej m.in.: Janusz Bogucki, Zofia Gebhard, Andrzej Jarosz i Elżbieta Łubowicz. Sama jest autorką wielu tekstów, m.in. wspomnień – artystycznego diariusza Ekundayo czyli droga (2015). W 2021 wyszła książka Karoliny Tomczak poświęcona twórczości artystki Artystyczne światy Anny Szpakowskiej-Kujawskiej. Jej prace znajdują się m.in. w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, Warszawie i Szczecinie oraz w Muzeum Sztuki w Łodzi.
Organizator wystawy: 66P Subiektywna Instytucja Kultury
Kuratorka i autorka tekstów: Anna Markowska
Współpraca: Łukasz Kujawski