4.02 – 5.03.2022 | Galeria Geppart ASP Wrocław i 66P
Czasem nie możemy się go doczekać, czasem przychodzi zbyt szybko. Zawsze określa proporcje wszystkiego, co wydarzyło się przed nim. Na wystawie „Happy The End” prezentujemy obok siebie prace dwóch artystów, którzy odeszli niemal jednocześnie pod koniec 2021 roku. Koniec był obsesją ostatnich prac Pawła. Czasem subtelny, niczym cień, na którego tle wyeksponowane jest życie, nieodłączny składnik szablonu, czasem dobitny, jak karnawałowy taniec szkieletów. W sztuce Konrada kres był natomiast czymś plastycznym i rozciągliwym. Przy pomocy malarstwa artysta eksplorował go w wymiarze materialnym, a wreszcie jako doświadczenie w kosmicznej czasoprzestrzeni. A więc, coś, co być może ma ciąg dalszy. W przestrzeni Piekarni (w 66P i Galerii Geppart) sąsiadują ze sobą dwie odmienne wystawy a zarazem dwa odmienne sposoby opowiadania o świecie i radzenia sobie z końcem. Jeden aktualny, zajmujący się sprawami, które tu i teraz wypadałoby jakoś załatwić, drugi abstrakcyjny, znajdujący w porządku oparcie wobec tych rzeczy, które pozostają tajemnicą.
Dokumentacja wystawy i otwarcia, fot. M. Kujda:

Happy The End. Paweł Jarodzki
66P. Subiektywna Instytucja Kultury
Pokaz powstał w oparciu o nowy, nieprezentowany wcześniej materiał zgromadzony na przestrzeni zaledwie dwóch lat w nowej pracowni Pawła Jarodzkiego przy ul. Haukego-Bosaka. Wiele osób znało tę niewielką przestrzeń, która w czasach lockdownów 2020 i 2021 roku działała we Wrocławiu jako otwarta pracownia, miejsce rozmów, komentowania sztuki i najnowszych wydarzeń, zbiórek na rzecz ofiar sytuacji na granicy. Dla Pawła nowe miejsce (przeprowadził się do niej pod pod koniec 2019 roku) było niczym ciąg w kominie. Malował bardzo dużo. W zupełnie nowy sposób przekształcał znane z wcześniejszych prac techniki: wałek, układy parkietażowe, szablon i rysunek z wolnej ręki, uzyskując coraz więcej swobody. Niektórzy mówią, że więcej było w nich wściekłości, mniej subtelności. Z pewnością nie grzeszy ironią karton: „Gdzie są dzieci”. Za to spokrewniona z nim formalnie praca: „Wszystkim się podoba III wojna światowa” z charakterystyczną, hippisowską, miękką, ciągniętą z ręki typografią – trochę naśladującą Jana Sawkę, bo to był jeden z Pawła ulubionych artystów, reprezentuje to, co w pracach Jarodzkiego kąsało najmocniej. Głupawy, częstochowski rym, typowy dla naszych prostych umysłów, uzależnionych od dopaminy, oraz absurdalną, pozbawioną w istocie nadziei wizję rzeczywistości. W jednym z zakątków pracowni odnajdujemy mapę z naniesionym akrylem napisem “Może nie jest aż tak źle?”. To kolejna prowokacja, taka jak szablon, który pyta: „Czy po śmierci też będzie tak fajnie?”.
Tytuł wystawy nawiązuje do jednego z lepiej znanych szablonów Pawła z tego okresu, „Happy The End. Coming Soon!”. Miłośnik filmowego suspensu i „dramy” umieszczał go kilkakrotnie na płótnach i papierach. Pomiędzy ekscytacją oczekiwania na to, co nastąpi (Coming Soon!) i ulgą epickiego zakończenia (The End) mieści się całe życie. Całe „teraz” świata. Naśladując styl atencyjnych komunikatów reklamowych i medialnych nagłówków, sztuka Jarodzkiego umieszcza widza w centrum opowieści o wydarzeniach. Na równi z autorem jesteśmy obsadzeni w roli narratorów. Tylko od nas zależy, jak potoczy się ta opowieść.
Paweł Jarodzki (1.05.1958 – 22.11.2021)
Malarz, rysownik, twórca tekstów, instalacji, komiksów i szablonów, od 1982 roku związany z grupą Luxus, autor jej manifestów, wykładowca wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, w latach 2002-2018 główny kurator BWA Wrocław. Żył i tworzył we Wrocławiu.

Happy The End. Konrad Jarodzki
Galeria Geppart ASP Wrocław
Wystawa Konrada Jarodzkiego skupia się na początkach i domknięciu jego procesu twórczego. Źródłem jego artystycznej drogi było doświadczenie przestrzeni, którą najpierw ujmował z perspektywy czującego ciała jako organiczną „żywą tkankę i tworzywo”[1], a dalej jako abstrakcyjną, powiększającą się w nieskończoność, kosmiczną formę .
Wczesne prace reprezentuje powstający od lat 60. cykl „Głowy”. To świadectwo eksperymentów z malarską materią i niefiguratywnymi sposobami obrazowania, które zrywały z akademickimi konwencjami reprezentacji człowieka i przestrzeni. Tradycyjny malarski motyw głowy został użyty przez Jarodzkiego do przepracowania wojennej destrukcji świata i zbudowania nowego estetycznego i egzystencjalnego ładu. Łącząc figurację z ekspresyjną abstrakcją organiczną i malarstwem materii, analizował, burzył i komponował na nowo plastyczne formy skupione wokół motywu zmiażdżonej, rozstrzelanej lub rozdartej głowy. Przeczucia artysty umiejscawiały ją w relacji do budzącej lęk bezkresnej przestrzeni i sił rozrywających dotychczasowe kategorie poznania.
Dalsza droga artysty przybiera już formę abstrakcyjnych wewnętrznych krajobrazów, które on sam nazywał „sytuacjami czasowo-przestrzennymi”. Eksplorując struktury geologiczne (cykl„Tektonika”), relacje między mikro i makrokosmosem, materią i próżnią, zbliża się ona na koniec do świadomości kwantowej. Wchodzi w świat cząstek elementarnych („Kwarki”), pól magnetycznych („Magnetar”), natury światła („Światło”), grawitacji („Grawitacja”), żeby rozproszyć się w nieskończoności Wszechświata („Kosmos”). Przystankiem w tej drodze jest performatywna podróż do zdegradowanego odkrywką węgla brunatnego wnętrza Ziemi. Jej świadectwem jest dokumentacja akcji „Zapis przestrzeni”, która odbyła się w trakcie pleneru „Ziemia Zgorzelecka 1971”przy kopalni Turów w Opolnie – Zdroju.
Wybranym momentom twórczości towarzyszy ślad autokomentarza artysty w formie fotografii dokumentujących jego prace. Ich układ odtwarza sposób, w jaki artysta sam porządkował własny proces tworzenia, pracując nad swoim retrospektywnym katalogiem.
Konrad Jarodzki (31.12.1927 – 23.11.2021)
Malarz, rysownik, architekt, pedagog, członek „Grupy Wrocławskiej”. W latach 1949-1955 studiował na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej, 1955-1958 w PWSSP we Wrocławiu pod kierunkiem Eugeniusza Gepperta. Związany z wrocławską PWSSP (późniejszą ASP) jako wykładowca, a w latach 1992-1999 jako rektor.
[1]K. Jarodzki, Przestrzeń jako tworzywo, ASP Wrocław 1999.
Na wystawę zapraszają: 66P. Subiektywna Instytucja Kultury oraz Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu.
Happy The End. Paweł Jarodzki
wybór prac: Bożena Grzyb-Jarodzka
aranżacja: Jerzy Kosałka, Ewa Ciepielewska
wybór zdjęć i opracowanie materiałów archiwalnych, opracowanie graficzne: Anastazja Jarodzka, Renata Jarodzka
teksty: Anka Mituś
archiwa filmowe dzięki uprzejmości: Mariusza Jodko (galeria Entropia) i Tomasza Opani (Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta), Agnieszka Mazanek
dokumentacja prac i pracowni Pawła: Tomasz Kizny
produkcja i organizacja, komunikacja: zespół 66P
współpraca: Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu
***
Happy The End. Konrad Jarodzki
kuratorka, teksty: Joanna Sokołowska
konsultacja merytoryczna: Marek Śnieciński (Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta)
archiwa fotograficzne: Andrzej Bulik, Czesław Chwiszczuk, Waldemar Plusa
archiwa filmowe dzięki uprzejmości: Łukasza Śródki i Tomasza Opani
dokumentacja fotograficzna akcji “Zapis przestrzeni”: Natalia LL, fotografie, skan z negatywów, dzięki uprzejmości Fundacji ZW/ Archiwum Natalii LL, odbitki w zbiorach MNWr
produkcja i organizacja, komunikacja: Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta i zespół 66P
organizatorzy: 66P Subiektywna Instytucja Kultury, Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu, Galeria Geppart