o nas

66P działa subiektywnie.
Pokazujemy sztukę, która porusza, bo naszą rzeczywistość zmieniają emocje. Wierzymy w artystów i ich pomysły.
66P to odrębna przestrzeń w polu sztuki, zagospodarowanym z jednej strony przez duże i mniejsze instytucje publiczne aż drugiej przez rynek prywatnych galerii. Chcemy miejsca, w którym sztuka i artyści cieszyć będą się naszym zaufaniem oraz wolnością wypowiedzi i eksperymentowania. Angażujemy się w każdą sensowną próbę naprawy świata.
66P powstało z inicjatywy Renaty Jarodzkiej przy wsparciu Pawła Jarodzkiego. Zespół założycielski i Radę Pracowni dopełnili Rafał Jarodzki oraz Marek Puchała, natomiast Ania Mituś nadała ostateczny kształt koncepcji programowej i promocyjnej. Model subiektywnej przestrzeni uwolnionej odnosi się do tradycji „trzeciej drogi” (kontestacji i kultury niezależnej lat 80. i 90.), która ukształtowała założycieli, i typowych dla niej przestrzeni anarcho-negocjacyjnych.
W listopadzie 2021 niespodziewanie odszedł Paweł Jarodzki. Z kolei w marcu 2022 roku 66P i Marek Puchała, dotychczasowy prezes, zakończyli współpracę. Aktualnie misję naprawy świata przez sztukę kontynuujemy w składzie: Renata i Rafał Jarodzcy, Gosia Sobolewska, Mirek Chudy, Gabriela Pezda i Magda Kotowska.

Renata Jarodzka

Gosia Sobolewska

Rafał Jarodzki

Mirek Chudy

Paweł Jarodzki

Gabriela Pezda
66P działa we wspólnym zbiorze mediów i dyscyplin, sztuk wizualnych, muzyki i tekstu (dyskursów literatury i nauki). Kwestionujemy nawyki i poszukujemy nowych wyzwań. Nie ma złych pytań. Jakie są nasze odpowiedzi?
66P działa w pracowni malarki i projektantki wnętrz, Renaty Micherdy-Jarodzkiej w zabytkowym budynku dawnej piekarni garnizonowej na Kępie Mieszczańskiej, przy ul. Księcia Witolda 66.
Budynek powstał na przełomie 1900/1 roku na terenie dawnego garnizonu Breslau, jako piekarnia Urzędu Aprowizacji przy dawnej Werderstrasse [werder, niem. wyspa na rzece]. Piekarnia zaopatrywała garnizon, dostarczając chleb i suchary na potrzeby stacjonującego na jego terenie wojska przez dekady, na przestrzeni których obiekt stopniowo był unowocześniany i wyposażany w kolejne zdobycze techniki, takie jak np. system ciepłej wody do mycia.
W powojennej rzeczywistości zmienił się charakter wyspy. Budynki koszar przejęte zostały przez Milicję Obywatelską zaś główna ulica Kępy ochrzczona została kryptonimem pierwszego komendanta MO Franciszka Jóźwiaka – “Witolda”. Przyjęta zwyczajowo nazwa ulicy (generała Witolda) została wkrótce oficjalnie przemianowana na Ks. Witolda, jednego z głównych bohaterów bitwy pod Grunwaldem.
Budynek piekarni pełnił jednak nadal swoją funkcję. Mieściły się w nim Wrocławskie Zakłady Przemysłu Piekarniczego do końca lat 60., kiedy to zaplanowano ostatnią przebudowę, która nigdy nie została dokończona. Od tego czasu budynek podlegał degradacji aż do 1989 r. W 2013 roku zdegradowany obiekt nabyła wrocławska spółka deweloperska Archicom zapowiadając ulokowanie w obiekcie funkcji kulturalnych. W 2019 roku w Centrum Sztuki Piekarnia uruchomione zostały studio filmowe Camera Nera, scena Centrum Sztuk Performatywnych J. Grotowskiego oraz pracownia malarska Renaty Jarodzkiej, współwłaścicielki i współautorki adaptacji i rewitalizacji budynku. Przebudowa Piekarni dokonała się z poszanowaniem zachowanych, oryginalnych elementów elewacji budynku, jednak wnętrza i częściowo drewniana konstrukcja uległy gruntownej przebudowie.
Audiodeskrypcja przestrzeni 66P
66P [Sześć Sześć Pe] – Subiektywna Instytucja Kultury
66P znajduje się w jednopiętrowym budynku Stara Piekarnia przy ulicy Księcia Witolda 66. Wejście do niej ulokowane jest w lewej części fasady. Po jego przekroczeniu na prawo drzwi do właściwej przestrzeni wystawienniczej. Jest to również droga ewakuacyjna. Po przejściu tych drzwi i kotary z ciężkiej tkaniny, na tej samej ścianie, po lewej stronie – toaleta, następnie dwa pomieszczenia gospodarcze. 66P zajmuje pomieszczenie na planie poziomego prostokąta o powierzchni 135 metrów kwadratowych i wysokości niemal 5 metrów. Wnętrze jest bardzo rozświetlone dużymi lampami w typie reflektorów. Dominuje w nim biały i jasnoszary kolor. Można odnieść wrażenie, że to klasyczny white cube – jednorodna, jasna i obiektywna sala uchodząca we współczesnym wystawiennictwie za przestrzeń uniwersalną. W przestrzeni 66P zachowano jednak elementy nawiązujące do industrialnej historii budynku. Na jej środku, w odległości czterech metrów od siebie, stoją trzy wąskie, metalowe kolumny sięgające niemal pod dach, z których łatami odchodzą warstwy różnokolorowej farby narosłej przez lata. Zaś ściana polowej od wejścia, pokryta starą, czerwoną cegłą. Przylega do niej antresola, na którą prowadzi 13 metalowych stopni ponad metrowej szerokości. Po ich bokach są niewypełnione poręcze. Tworzą je jedynie dwa równoległe druty. Antresola ma kształt prostokąta o powierzchni około 15 metrów kwadratowych i wysokości dwóch metrów. Przy ścianie na wprost wejścia, w czterometrowych odstępach, stoją trzy betonowe filary w formie prostopadłościanów. W 66P odbywają się tylko wystawy czasowe, dlatego w jej przestrzeni mogą pojawiać się dodatkowe elementy towarzyszące tym ekspozycjom.
