Ewa Ciepielewska: malarka, perfomerka, aktywistka, altruistka i miłośniczka przyrody. Urodziła się w 1960 roku w Wałbrzychu; jest absolwentką malarstwa na ASP we Wrocławiu, które ukończyła pod kierunkiem prof. Konrada Jarodzkiego. W 1982 roku była jedną z założycielek Grupy Luxus – jednego z ważniejszych ugrupowań artystycznych lat 80’. W 1997 założyła stowarzyszenie Volans wspierające artystów młodego pokolenia. Od 15 lat pływa galarem Solny po Wiśle podejmując działania mające na celu zachowanie rzeki w stanie naturalnym. Konsekwencją tych działań było zainicjowanie w 2015 roku cyklicznego i istniejącego poza oficjalnym obiegiem projektu wodnych rezydencji Flow/ Przepływ, którego uczestnikami są m.in. artyści, muzycy, performerzy i kuratorzy. Formuła wodnego pleneru jest i pozostaje otwarta.
Ciepielewska pokazywała swoje prace w ramach indywidualnych i zbiorowych wystaw, m.in. w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, Hamburger Bahnhof w Berlinie, Strykejernet w Oslo, John Hausard Gallery w Southhampton. Jej prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i publicznych m.in.: Museum Jerke w Recklinghausen, Muzeum Współczesnym we Wrocławiu i Muzeum Narodowym w Krakowie.
Interesują ją sytuacje towarzyskie i wspólnotowe oraz szukanie pozainstytucjonalnych form bycia razem w obliczu kryzysów społecznych i ekologicznych. W latach 80’ była uczestniczką ruchów związanych new age’m, ezoteryką
i antropozofią. Z kolei latach 90’ w fascynowała ją kultura rave’u, co zaowocowało serią plenerowych działań performatywnych. Była prekursorką performensów kulinarnych i ruchów ekologicznych w sztuce.
Lubi gotować kuchnię inspirowaną zasadą pięciu przemian, jest zdeklarowaną zwolenniczką zalegalizowania marihuany i codziennie smaruje się olejkiem z dzikiej róży. Gdyby mogła cały rok spędzałaby na wodzie. Uważa, że jest jedną z wielu czarownic – jej metodą pracy bywa szaleństwo.
tekst: Anna Batko, Kola Śliwińska