kurator: Paweł Jarodzki
wystawa: 18.12.2020- 24.01.2020
Dokumentacja fotograficzna wystawy, fot. Czesław Chwiszczuk:
Praktyki performatywne i wątki rozwijane przez artystkę w malarstwie konsekwentnie od lat osiemdziesiątych, stojące w opozycji do zachodniej racjonalności, inspirowane szamanizmem, animizmem i elementami wschodniej duchowości, dziś w kontekście zagrażającej planecie katastrofy naturalnej nagle odnajdują się w centrum najważniejszych debat współczesności.
Fascynacja Ciepielewskiej wiedzą wypartą poza granice systemowego porządku cywilizacji białego człowieka, figurami czarownic, wiedźm, ofiar przemocy, postaci uważanych za szalone, obecnie w dobie przewartościowania naszego stosunku do natury, płci, zacierania się granic ożywionego z nieożywionym mogą obecnie zostać od nowa zinterpretowane.
Powrót po latach do miejsca swojego wykształcenia z krakowskiego wygnania, legendarnej malarki Ewy Ciepielewskiej. Bardzo, bardzo wiele lat po uzyskaniu dyplomu na wrocławskiej ASP, nagrodzona właśnie prestiżową nagrodą imienia Katarzyny Kobro, artystka zdecydowała się przyjąć zaproszenie grona przyjaciół z macierzystej uczelni i przywieźć do nowo powstałej przestrzeni studyjnej kilka obrazów.
Są to prace zupełnie nowe, powstałe z inspiracji jej najbardziej ulubionego zajęcia, którym jest pływanie zabytkową łodzią po rzece Wiśle. Na potrzeby powstającego podczas rezydencji filmu dokumentalnego zestaw został wzbogacony kilkoma starszymi pracami, ilustrującymi różne etapy twórczości artystki i szeroki wachlarz jej zainteresowań. Między innymi całości dopełnia dziewięć akwarel, które powstały na potrzeby tworzonego corocznie przez artystkę, kalendarza roku chińskiego. Kalendarz powstaje w ograniczonym nakładzie i jest rozdawany tylko wybranym osobom. Zapełniają go, mniej lub bardziej, przetworzone wizerunki zwierząt odpowiadających danemu rokowi.
Mamy kilka przedstawień prawie realistycznych, aż do najbardziej udziwnionej psychodeliki. To tylko jeden z licznych sposobów budowania przez Ciepielewską relacji interpersonalnych. Kolejnym i niewątpliwie bardzo ważnym, jest organizowanie na rzece, z wielką konsekwencją, całkowicie niezależnych plenerów artystycznych. To im zawdzięczamy pokazywane na wystawie olejne pejzaże. Należą one do prac najnowszych, najbardziej refleksyjnych z całego zestawu. Wydaje się, że od prac wcześniejszych, bardziej agresywnych w kolorze i formie, odróżnia je ewidentne pogodzenie się ze światem, akceptacja porządku rzeczy i radość znajdywana w prostych zjawiskach.
Oczywiście, nie znaczy to, że autorka utraciła swoją buntowniczość i niezgodę na zło całego świata. Potrafi jednak obecnie zrównoważyć je wibrującym zachodem słońca nad Królową Rzek Polskich. Ci, którzy znają wcześniejszy dorobek Ciepielewskiej wiedzą, że autorka nigdy nie stroniła od tematów trudnych, ale przedstawiała je zwykle w zaskakująco radosnych kolorach. Ten kontrast, ale też balansowanie często na granicy stylistyki z dawnych filmowych reklam, czy też wręcz wesołego miasteczka, czyni od samego początku jej malarstwo wyrazistym i rozpoznawalnym. Jest ono też wyjątkowo odważnym. Naprawdę rzadko który z wykształconych i świadomych malarzy, potrafi obecnie z brawurową szczerością zmierzyć się z pejzażem zalanym promieniami zachodzącego słońca. Ciepielewska robi to i robi to z oszałamiającym sukcesem.
Ewa Ciepielewska: malarka, perfomerka, aktywistka, altruistka i miłośniczka przyrody. Urodziła się w 1960 roku w Wałbrzychu; jest absolwentką malarstwa na ASP we Wrocławiu, które ukończyła pod kierunkiem prof. Konrada Jarodzkiego. W 1982 roku była jedną z założycielek Grupy Luxus – jednego z ważniejszych ugrupowań artystycznych lat 80’. W 1997 założyła stowarzyszenie Volans wspierające artystów młodego pokolenia. Od 15 lat pływa galarem Solny po Wiśle podejmując działania mające na celu zachowanie rzeki w stanie naturalnym. Konsekwencją tych działań było zainicjowanie w 2015 roku cyklicznego i istniejącego poza oficjalnym obiegiem projektu wodnych rezydencji Flow/ Przepływ, którego uczestnikami są m.in. artyści, muzycy, performerzy i kuratorzy. Formuła wodnego pleneru jest i pozostaje otwarta.
Ciepielewska pokazywała swoje prace w ramach indywidualnych i zbiorowych wystaw, m.in. w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, Hamburger Bahnhof w Berlinie, Strykejernet w Oslo, John Hausard Gallery w Southhampton. Jej prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i publicznych m.in.: Museum Jerke w Recklinghausen, Muzeum Współczesnym we Wrocławiu i Muzeum Narodowym w Krakowie.
Interesują ją sytuacje towarzyskie i wspólnotowe oraz szukanie pozainstytucjonalnych form bycia razem w obliczu kryzysów społecznych i ekologicznych. W latach 80’ była uczestniczką ruchów związanych new age’m, ezoteryką
i antropozofią. Z kolei latach 90’ w fascynowała ją kultura rave’u, co zaowocowało serią plenerowych działań performatywnych. Była prekursorką performensów kulinarnych i ruchów ekologicznych w sztuce.
Lubi gotować kuchnię inspirowaną zasadą pięciu przemian, jest zdeklarowaną zwolenniczką zalegalizowania marihuany i codziennie smaruje się olejkiem z dzikiej róży. Gdyby mogła cały rok spędzałaby na wodzie. Uważa, że jest jedną z wielu czarownic – jej metodą pracy bywa szaleństwo.
tekst: Anna Batko, Kola Śliwińska
fot. Archwum Artystki
Wystawa celebruje wybór Ewy Ciepielewskiej na laureatkę Nagrody im. Katarzyny Kobro za rok 2019.
Szczególne podziękowania dla Ewy Ciepielewskiej, Jarodzkich, grupy Luxus, galerii Pictogram i kolekcji Osmana Djadjadisastry, Fundacji Razem Pamoja, Jacka Jankowskiego, Koli Śliwińskiej i Anny Batko, Museum Jerke i Jerke Art Foundation.
Na ścianie klatki schodowej nr. 66 powstał mural Ciepielewskiej nawiązujący do animistycznej tematyki i wątków formalnych charakterystycznych dla akwarel artystki (fot. Alicja Kielan).